Zanim powiesz Tak




Jednym z powodów dzisiejszego problemu nietrwałości małżeństw jest niezrozumienie, czym jest ślub.
W wielowiekowej tradycji złożenie ślubu w jakiejkolwiek sprawie było równoważne z najwyższej rangi przysięgą, której dotrzymanie było kwestią honoru. Zawarcie małżeństwa sakramentalnego to złożenie ślubu wobec drugiej osoby w obecności Boga. Błędnie powtarza się, że ślubu udziela kapłan, w rzeczywistości jest to jedyny sakrament, który małżonkowie udzielają sobie sami.
Co ślubują?
Miłość.
Tu odsłania się kolejne nieporozumienie, tkwiące u źródła rozpadu związków. Wiele osób utożsamia miłość z uczuciem. Miłość to emocje, sympatia, pożądanie. Stąd przekonanie, że miłość może się "wypalić". Wygasnąć.
Tymczasem miłość nie jest uczuciem lecz wyborem. Jest aktem woli. Decyzją. I wiernością wyborowi.
Uczucia, sympatia i pożądanie nie są miłością lecz zakochaniem. Zakochanie, zauroczenie jest ważnym etapem, jest potrzebne i piękne. Ale istotnie z czasem mija. W dojrzale prowadzonym związku zauroczenie płynnie przechodzi w kolejny etap. Miłości.
Jest jeszcze jeden aspekt, najczęściej zupełnie pomijany i w niektórych budzący wewnętrzny sprzeciw.

Rafał: Byłem kiedyś przypadkowo na pewnym ślubie w naszej parafii, udzielanym podczas niedzielnej Mszy Świętej. Byłem pod wrażeniem krótkiego, lecz genialnie ujmującego sedno kazania naszego proboszcza. Rozpoczął je trzema słowami, które właściwie wyrażały już wszystko: "Małżeństwo to służba".

Co to znaczy? Jak bardzo nie bylibyśmy przekonani że dobro drugiej osoby jest dla nas ważne, w małżeństwo wchodzimy najczęściej pełni oczekiwań. Mniej lub bardziej świadomie traktujemy małżeństwo jako pewien układ. Daję coś z siebie, ale też oczekuję że otrzymam. Nie ma w tym nic złego, jest to wręcz naturalne dla dobrego małżeństwa. Problem polega tylko na tym, że od samego początku ograniczamy swoje dawanie, warunkując je i stawiając pewne granice poświęceniu. Wiele osób właściwie w ogóle nie ma w sobie zgody na poświęcenie.
My sami musieliśmy odkryć wartość służby w małżeństwie i wydobyć pełnię dobra, którą ona pociąga.





Komentarze