Przebaczenie


Karolina: Był w naszym małżeństwie taki okres, kiedy teoretycznie wszystko już szło ku dobremu, budowaliśmy, a przeszłość (teoretycznie) odcięliśmy grubą kreską. Niestety u mnie to nie działało. Od czasu do czasu wracały trudne wspomnienia i dopadał mnie lęk. Mimo że widziałam konkretną przemianę w mężu, to jednak niektóre zranienia nie chciały się zagoić. Chodziło o brak uczciwości. Nawet nie zdawałam sobie wcześniej sprawy, że to właśnie kłamstwo boli najbardziej. Wszystko przełamał jeden moment.
Pewnego dnia Rafał wrócił ze spowiedzi, podszedł do mnie i z wielką czułością i miłością przeprosił mnie za wszystkie krzywdy z przeszłości. Ja również go przeprosiłam za wszystko. Kiedy rozmawialiśmy, zrozumiałam że on naprawdę zmienił swoje myślenie. Był to niesamowicie oczyszczający moment. Zobaczyłam, jak wielkie znaczenie ma konkretne zamknięcie spraw.

"Bóg zaś okazuje nam swoją miłość właśnie przez to, że Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzesznikami" (Rz 5, 8). W naszym pojęciu jest to jeden z najbardziej niesamowitych fragmentów Pisma Świętego. Śmierć na Krzyżu była wyrazem miłości tak ogromnej, że została ofiarowana człowiekowi, który nie tylko na to nie zasługuje, ale nawet o to nie prosi. Nam. Tobie. Bóg wyciąga rękę, na której leży przebaczenie. Od nas zależy, czy je przyjmiemy.
Przebaczenie jest kluczem do relacji. Nie ma człowieka, który by nie zawiódł. W relacji, którą cechuje miłość, to przebaczenie jest tym, co leczy zranienia i oczyszcza z negatywnych emocji.
Tego uczy nas Krzyż. Tego doświadczyliśmy.


Komentarze