Czystość ma znaczenie





Jako dzieci swoich czasów, żyjące w określonych środowiskach, wchodziliśmy w dorosłość z przekonaniem że seks jest dla ludzi. Nadal jesteśmy tego zdania. Seks jest dla ludzi. W małżeństwie.
Mamy świadomość, że dużo osób uważa takie podejście za nieuzasadniony katolicki rygoryzm, w dodatku niezdrowy. Nic bardziej mylnego.
Nasze doświadczenie doprowadziło nas do zrozumienia, że zachowanie (lub nie) czystości ma konkretne przełożenie na relację w związku. Każda nieczystość pozostawia ślad, jakby wgniecenie, które po cichu, powolutku niszczy. Godność. Relację.
Nie chodzi tu tylko o zdradę, bo zranienia powstające w jej konsekwencji są dość oczywiste. Problem leży znacznie głębiej.
"Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem" (Rdz 2, 24) Zjednoczenie seksualne tworzy więzi tak silne, że to właśnie w tej sferze doświadczamy najgłębszych zranień. Lekkomyślność i nadużycia w tej sferze działają podstępnie na wielu polach, niszcząc najdelikatniejsze więzi między dwiema osobami.
My osobiście doświadczyliśmy stopniowego spustoszenia naszej relacji przez nieczystość. Podjęcie współżycia przed założeniem rodziny było jak zaczęcie od końca, jak zjedzenie deseru przed daniem głównym. To musiało się odbić czkawką. I odbiło się. Oczywiście w tamtym czasie takie myślenie uważaliśmy za staroświeckie i zacofane. No cóż. Prawda jest taka że niewiele wtedy rozumieliśmy.
Pozwoliliśmy, żeby nasze pojęcie seksu spłycała kultura stawiania go na piedestale (udany seks wyznacznikiem udanego związku, a nie odwrotnie), umiejscawiania seksu w jednej linii z podstawowymi funkcjami biologicznymi jak jedzenie (umrę bez seksu), i wszechobecnej pornografii pod różnymi postaciami. Pozwoliliśmy odrzeć się z głębokiego piękna tej sfery, która ma niesamowite znaczenie... ale też powinna pozostać tajemnicą i wyłącznością między dwojgiem.
Niewierność może mieć różne oblicza. O tym również się przekonaliśmy.
Wszystkie niszczą.

Ciekawie i bez owijania w bawełnę tłumaczą te zależności o Adam Szustak w konferencji "Czystość z odzysku" i o Remigiusz Recław w cyklu "Sex przed ślubem". Zachęcamy do obejrzenia.










Komentarze